Kawa na upały, czyli kawa mrożona z ... kwasem chlebowym.
Kawa z kwasem chlebowym. Pewnie czytając to myślisz, że jestem jakaś dziwna że piję takie rzeczy ;) Ale uwierz, że na upały takie jak teraz jest to doskonałe rozwiązanie dla osób, które nie mogą żyć bez czarnego napoju. Skąd taki dziwny pomysł?
Kawa stanowi absolutną podstawę mojego żywienia ;) Serio, bez porannej kawy nie jestem w stanie efektywnie pracować i w ogóle funkcjonować. Nie twierdzę więc, że nie jestem uzależniona, bo jestem, ale dobrze mi z tym ;)
Ostatnio będąc u znajomych w kawiarni, koleżanka zaproponowała mi kawę z ...tonikiem. Wydało mi się to nieco dziwne i nie potrafiłam sobie wyobrazić tego smaku, więc zamówiłam polecany wynalazek. Okazało się, że kawa z tonikiem smakuje wyśmienicie :)
Ja też postanowiłam poeksperymentować, a że akurat w lodówce znalazłam butelkę kwasu chlebowego stwierdziłam, że spróbuję;) No i okazuje się, że to połączenie również jest super!
Składniki:
- pół szklanki kwasu chlebowego
- 6 kostek lodu
- filiżanka kawy (ja użyłam świeżo zmielonej Lavaza Espresso Cremoso)
Przygotowanie:
Do szklanki wlewamy kwas chlebowy i wrzucamy kostki lodu. Kawę wlewamy bardzo powoli, nie mieszamy, pozwalamy jej "samodzielnie" opaść na dno.
Smacznego! I pamiętajcie o nawadnianiu organizmu w takie upały. Kawa odwadnia organizm, więc jeśli pijesz jej dużo, to koniecznie wypijaj jeszcze więcej wody (3 litry dziennie to absolutne minimum).
kawa z kwasem chlebowym |
Kawa stanowi absolutną podstawę mojego żywienia ;) Serio, bez porannej kawy nie jestem w stanie efektywnie pracować i w ogóle funkcjonować. Nie twierdzę więc, że nie jestem uzależniona, bo jestem, ale dobrze mi z tym ;)
Ostatnio będąc u znajomych w kawiarni, koleżanka zaproponowała mi kawę z ...tonikiem. Wydało mi się to nieco dziwne i nie potrafiłam sobie wyobrazić tego smaku, więc zamówiłam polecany wynalazek. Okazało się, że kawa z tonikiem smakuje wyśmienicie :)
Ja też postanowiłam poeksperymentować, a że akurat w lodówce znalazłam butelkę kwasu chlebowego stwierdziłam, że spróbuję;) No i okazuje się, że to połączenie również jest super!
Składniki:
- pół szklanki kwasu chlebowego
- 6 kostek lodu
- filiżanka kawy (ja użyłam świeżo zmielonej Lavaza Espresso Cremoso)
Przygotowanie:
Do szklanki wlewamy kwas chlebowy i wrzucamy kostki lodu. Kawę wlewamy bardzo powoli, nie mieszamy, pozwalamy jej "samodzielnie" opaść na dno.
Smacznego! I pamiętajcie o nawadnianiu organizmu w takie upały. Kawa odwadnia organizm, więc jeśli pijesz jej dużo, to koniecznie wypijaj jeszcze więcej wody (3 litry dziennie to absolutne minimum).
Kawa mrożona z kwasem chlebowym |
Co do życia bez kawusi, to uwierz, że można bez NIEJ żyć. Pisze to osoba, która rano zaraz po wyjściu z łóżka pędziła parzyć sobie kawusię. Dzisiaj 25 dzień bez ukochanej kawusi i doskonale funkcjonuję. Wszystko jest w głowie:)
OdpowiedzUsuńA kawusia z kwasem to podwójne orzeźwienie? Mnie kwas chlebowy kojarzy się z Ukrainą, a właściwie z Krymem. Po zejściu z miasta skalnego Czufut-Kale do Bachczysaraju piłam najbardziej orzeźwiający napój w życiu, jakim był schłodzony kwas chlebowy. Wspaniale zaspokoił pragnienie. To była niezapomniana chwila, było ok. 38 stopni i ten schłodzony kwas chlebowy był boski, o czymś takim marzyłam już wchodząc na Czufut-Kale. Wierzę, że mieszanka kwasu z kawką może też być boska.
Po tym jak udało mi się rzucić cukier (kiedyś słodziłam 5 łyżeczek!) i kilka innych niezdrowych składników wierzę, że można żyć również bez kawy, chociaż musi to być bardzo trudne ;) Ja uwielbiam kawę i dopóki nie zakaże mi jej lekarz jako zagrażającej zdrowiu i życiu, to raczej sama z niej nie zrezygnuję ;) Tym bardziej mój wielki szacunek, że udaje Ci się tak długo bez niej funkcjonować :)
OdpowiedzUsuńA co do kwasu chlebowego, to mamy identyczne skojarzenia :) Ja pierwszy raz w życiu piłam kwas chlebowy, prosto z beczkowozu właśnie na Krymie podczas nieziemskich upałów ;) Pozdrawiam!