Pasztet sojowy z suszonymi pomidorami
Trochę wstyd się przyznać, ale mimo, że wegetarianką jestem od prawie 10 lat, to do tej pory nigdy sama nie zrobiłam pasztetu sojowego. Zawsze wydawało mi się to strasznie skomplikowane, dlatego wolałam kupować gotowe. Wczoraj jednak postanowiłam upiec własny pasztet sojowy, który swoją drogą wyszedł naprawdę nieźle, więc dzielę się przepisem i zapraszam do spróbowania :)
Potrzebne składniki:
- 350g suchej soi
- 2 jajka
- słoiczek suszonych pomidorów w oleju
- 3 łyżki oleju (może być z pomidorów)
- 1 duża cebula
- 1 duża czerwona cebula
- natka pietruszki (np suszona)
- przyprawy wedle gustu (ja użyłam imbir, garam masalę, chilli)
- siemię lniane
Przygotowanie:
Soję moczymy minimum 2 godziny. Gotujemy ją aż całkowicie zmięknie. W międzyczasie kroimy i podsmażamy na patelni cebulę.
Soję, cebulę i suszone pomidory blendujemy na gładką masę, dodajemy jajka, przyprawy, siemię lniane i pietruszkę, blendujemy ponownie (można jeszcze przemieszać dużą łyżką).
Piekarnik rozgrzewamy do ok 180-190 st.C, masę nakładamy do blaszki nasmarowanej olejem (lub wyłożonej papierem do pieczenia). Polewamy olejem z pomidorów. Pieczemy ok 30-40 minut.
Dlaczego to jest zdrowe?
Ze wszystkich roślin strączkowych soja jest najbogatszym źródłem białka, zawiera również duże ilości wapnia, magnezu, miedzi, oraz witamin z grupy B. Ziarna soi zawierają również izoflawony - związki fitochemiczne, które mogą zapobiegać niektórym rodzajom nowotworów (głównie prostaty i raka piersi) i chorobom serca, oraz zwiększać gęstość kości.
Kobiety w okresie menopauzy spożywające soję rzadziej narażone są na złamania kości (dzięki zawartości wapnia)
W przypadku osób zdrowych soja może chronić przez rakiem piersi, jednak nie zaleca się jej spożywania osobom, które już zachorowały. Badania in vitro, oraz na zwierzętach, wykazały, że izoflawony zawarte w soi mogą pobudzać rozwój nowotworów zależnych od estrogenu.
Liczne badania wykazały, że spożywanie soi wpływa na obniżenie poziomu cholesterolu LDL, szczególnie u osób u których poziom ten był wysoki.
Potrzebne składniki:
- 350g suchej soi
- 2 jajka
- słoiczek suszonych pomidorów w oleju
- 3 łyżki oleju (może być z pomidorów)
- 1 duża cebula
- 1 duża czerwona cebula
- natka pietruszki (np suszona)
- przyprawy wedle gustu (ja użyłam imbir, garam masalę, chilli)
- siemię lniane
Przygotowanie:
Soję moczymy minimum 2 godziny. Gotujemy ją aż całkowicie zmięknie. W międzyczasie kroimy i podsmażamy na patelni cebulę.
Soję, cebulę i suszone pomidory blendujemy na gładką masę, dodajemy jajka, przyprawy, siemię lniane i pietruszkę, blendujemy ponownie (można jeszcze przemieszać dużą łyżką).
Piekarnik rozgrzewamy do ok 180-190 st.C, masę nakładamy do blaszki nasmarowanej olejem (lub wyłożonej papierem do pieczenia). Polewamy olejem z pomidorów. Pieczemy ok 30-40 minut.
Dlaczego to jest zdrowe?
Ze wszystkich roślin strączkowych soja jest najbogatszym źródłem białka, zawiera również duże ilości wapnia, magnezu, miedzi, oraz witamin z grupy B. Ziarna soi zawierają również izoflawony - związki fitochemiczne, które mogą zapobiegać niektórym rodzajom nowotworów (głównie prostaty i raka piersi) i chorobom serca, oraz zwiększać gęstość kości.
Kobiety w okresie menopauzy spożywające soję rzadziej narażone są na złamania kości (dzięki zawartości wapnia)
W przypadku osób zdrowych soja może chronić przez rakiem piersi, jednak nie zaleca się jej spożywania osobom, które już zachorowały. Badania in vitro, oraz na zwierzętach, wykazały, że izoflawony zawarte w soi mogą pobudzać rozwój nowotworów zależnych od estrogenu.
Liczne badania wykazały, że spożywanie soi wpływa na obniżenie poziomu cholesterolu LDL, szczególnie u osób u których poziom ten był wysoki.
Właśnie piekę twój pasztecik z przyprawami "wedle gustu" - z termoobiegiem na pół z pieczeniem góra-dół
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wyszedł pyszny :)
OdpowiedzUsuń