Tran dobry na wszystko
Apogeum popularności tran przeżywał w latach sześćdziesiątych. Całe pokolenie wychowało się na tym nieprzyjemnym smaku. I być może dlatego później został odstawiony na wysoką, zapomnianą półkę. Niepotrzebnie. Tran ma bowiem wiele zalet.
Co z tego, że jest niesmaczny, a nawet wstrętny? Nieważne, że dzieci podchodzą do niego jak pies do jeża. I że zostawia po sobie wrażenie nieświeżej ryby. Tran to zdrowie.
Dzięki temu, że zawiera całą masę nienasyconych kwasów tłuszczowych omega 3 i 6, a także różne witaminy, wzmacnia organizm i utrudnia wystąpienie przeziębienia.
A jeśli dla kogoś katar to czysta abstrakcja? Być może ma problem z koncentracją. W zimie, ale i późną jesienią czuje się ospale, źle i ociężale. No cóż, także w tej sytuacji tran może być antidotum.
Ponownie pomocne okazują się kwasy omega. Poprawiają krążenie krwi w mózgu, pozytywnie wpływają na generowanie bodźców nerwowych i w konsekwencji pozytywnie wpływają na pracę mózgu.
Na tym nie koniec. Tran pomaga ludziom z chorobami krążenia, obniża poziom złego cholesterolu i wzmacnia kości oraz zęby. I to niezależnie od wieku.
Dorosły potrzebuje przeciętnie około 5 – 8 gram kwasów omega-3 dziennie. Konkretna dawka zależy od tego, ile jest ich w wybranym preparacie.
Niektóre mają więcej witamin. W innych dominują substancje EPA i DHA. Jak należy czytać liczby na opakowaniu?
Warto także rozróżnić tran w kapsułkach od tego w płynie. Ten pierwszy wprawdzie nie powoduje uczucia niesmaku w czasie zażywania, ale potem może nieprzyjemnie się odbijać. Z kolei tran w płynie może zawierać dodatki smakowe. Te są obecne w preparacie kosztem drogocennych substancji odżywczych. Taki smakowy tran będzie więc mniej skuteczny.
Z dorsza na zdrowie
W znakomitej większości tran spotykany na rynku pochodzi z wątroby dorsza lub innych ryb należących do rodziny dorszowatych. Bardzo rzadko spotkać można preparaty bazujące na tranie z rekina czy wieloryba.
Ojczyzną tranu można nazwać Norwegię. Nic dziwnego. W wodach wokół tego skandynawskiego kraju krążą ogromne ławice dorszy. Norwescy rybacy wyspecjalizowali się w połowach tych ryb. Na nasze szczęście – teraz możemy zażywać tran i poprawiać stan zdrowia.
Co z tego, że jest niesmaczny, a nawet wstrętny? Nieważne, że dzieci podchodzą do niego jak pies do jeża. I że zostawia po sobie wrażenie nieświeżej ryby. Tran to zdrowie.
Na co pomaga tran?
Powiedzmy, że ktoś ma problem z sezonowymi infekcjami. Cierpi, kiedy tylko zaczyna się jesień, spadają pierwsze liście a temperatury przestają przekraczać dziesięć stopni. Kicha, smarka i kaszle. Słowem, nie daje sobie rady. Dla kogoś takiego tran to pierwsza linia obrony.Dzięki temu, że zawiera całą masę nienasyconych kwasów tłuszczowych omega 3 i 6, a także różne witaminy, wzmacnia organizm i utrudnia wystąpienie przeziębienia.
A jeśli dla kogoś katar to czysta abstrakcja? Być może ma problem z koncentracją. W zimie, ale i późną jesienią czuje się ospale, źle i ociężale. No cóż, także w tej sytuacji tran może być antidotum.
Ponownie pomocne okazują się kwasy omega. Poprawiają krążenie krwi w mózgu, pozytywnie wpływają na generowanie bodźców nerwowych i w konsekwencji pozytywnie wpływają na pracę mózgu.
Na tym nie koniec. Tran pomaga ludziom z chorobami krążenia, obniża poziom złego cholesterolu i wzmacnia kości oraz zęby. I to niezależnie od wieku.
Wylicz sobie sam
Wbrew pozorom tran nie jest bowiem czymś, co mogą i powinny zażywać jedynie dzieci. Przeciwnie, także dorosłym dobrze zrobi codzienna dawka tej substancji. Jak powinna być duża?Dorosły potrzebuje przeciętnie około 5 – 8 gram kwasów omega-3 dziennie. Konkretna dawka zależy od tego, ile jest ich w wybranym preparacie.
Różne rodzaje tranu
Kto przełamie opory i zdecyduje się na przyjmowanie tranu, ten powinien poświęcić kilka chwil na wybór odpowiedniego preparatu. Bo chociaż źródło pochodzenia substancji jest jedno, to jednak suplementy diety, które mają ją w składzie, różnią się między sobą.Niektóre mają więcej witamin. W innych dominują substancje EPA i DHA. Jak należy czytać liczby na opakowaniu?
To proste: im więcej jest kwasów omega, witamin i innych substancji, tym lepiej.
Warto także rozróżnić tran w kapsułkach od tego w płynie. Ten pierwszy wprawdzie nie powoduje uczucia niesmaku w czasie zażywania, ale potem może nieprzyjemnie się odbijać. Z kolei tran w płynie może zawierać dodatki smakowe. Te są obecne w preparacie kosztem drogocennych substancji odżywczych. Taki smakowy tran będzie więc mniej skuteczny.
Z dorsza na zdrowie
W znakomitej większości tran spotykany na rynku pochodzi z wątroby dorsza lub innych ryb należących do rodziny dorszowatych. Bardzo rzadko spotkać można preparaty bazujące na tranie z rekina czy wieloryba.
Ojczyzną tranu można nazwać Norwegię. Nic dziwnego. W wodach wokół tego skandynawskiego kraju krążą ogromne ławice dorszy. Norwescy rybacy wyspecjalizowali się w połowach tych ryb. Na nasze szczęście – teraz możemy zażywać tran i poprawiać stan zdrowia.
Współpraca Materiał powstał we współpracy z apteką Cefarm24.pl |
Komentarze
Prześlij komentarz